Połączenie szkół to sukces, wszyscy nauczyciele pracują
2012-09-05 15:28:45
Wszyscy doskonale pamiętają bój o grajewskie szkoły, a dokładnie temat połączenia podstawówek z gimnazjami w zespoły szkół. Pamiętamy argumenty przeciwników łączenia i argumenty zwolenników. Dziś rzeczywistość weryfikuje tą decyzję i potwierdza jej słuszność. Dzięki niej wszyscy nauczyciele pracują.
Połączenie szkół w zespoły to pomysł burmistrza Adama Kiełczewskiego. Pomysł, który udało się zrealizować dopiero przy drugim podejściu. Przypomnijmy:
Pod koniec ubiegłego roku obrady sesji i komisji rady miasta Grajewo zdominował temat połączenia szkół w zespoły. Wywołała go uchwała intencyjna. Wówczas uchwała nie przeszła, lecz burmistrz wyraźnie zapowiedział, że w lutym temat wróci. I tak się stało. Na 18 sesji rady miasta, radni głosowali nad połączeniem podstawówki nr 2 z gimnazjum nr 2 oraz podstawówki nr 4 z gimnazjum nr 3 w dwa zespoły szkół miejskich. Tym razem uchwała przeszła i połączenie szkół stało się faktem.
Dzisiaj weryfikujemy tą decyzję i pytamy dyrektorów Zespołów Szkół Miejskich nr 2 i 3 w Grajewie panią dyrektor Barbarę Ciszewską i panią dyrektor Beatę Szewczyk.
Czy wszyscy nauczyciele pracują?
TAK
Czy połączanie szkół w zespoły można zaliczyć do ogólnego sukcesu i uratowaniem nauczycieli przed utratą pracy.
Zdecydowanie TAK
Jako dyrektorzy zespołu szkół znacie sytuację podstawówek i gimnazjów, co by było gdyby nie utworzono zespołów?
Barbara Ciszewska - W szkole podstawowej 15 osób nie miałoby pracy w pełnym wymiarze godzin, a w gimnazjum wszyscy nauczyciele mieliby pełne godziny.
Beata Szewczyk -po jednej i po drugiej stronie byłyby problemy, chociaż większe braki w pierwotnym arkuszu były wykazane w szkole podstawowej.
Kilka miesięcy trwa bój o szkoły, w tym czasie dwukrotnie podchodzono do tematu ich łączenia. Doskonale pamiętamy, że przeciwko łączeniom szkół występowały związki, nauczyciele, rodzice, radni, nawet prezes stowarzyszenia.
Dziś wiadomo, że bez połączenia podstawówki nr 2 z gimnazjum nr 2 oraz podstawówki nr 4 z gimnazjum nr 3 w dwa zespoły szkół miejskich byłyby ograniczenia etatu dla nauczycieli, a nawet zwolnienia. I dziś osobom, które były przeciwne łączeniom szkół warto by zadać 2 proste pytania.
Czy gdyby cofnąć czas, dalej byłyby przeciwko pomysłowi burmistrza z łączeniem szkół.
Kto konkretnie miałby zyskać przy pozostawieniu szkół bez łączenia, bo jak teraz pokazuje i weryfikuje życie, na pewno nie uczniowie i nauczyciele.
| emma to po co było to łączenie, kto mi powie? podobno dla oszczędności, a gdzie one? |
| obserwator Tak byłyby przeciwne, szczególnie stylowi w jakim to przeprowadzono. Etaty można było przydzielić w dwóch szkołach także przy ich oddzielnym funkcjonowaniu - wystarczyło trochę dobrych chęci. Natomiast jakie będą efekty to dopiero czas pokaże, nie można ocenić czegoś z góry, można jedynie zakładać, że będzie dobrze i tego oczywiście życzę bo w przeciwnym razie stracą na tym dzieci, nauczyciele i rodzice. Ja wierzę, że będzie dobrze, bo dzieci uczyć będą dobrze przygotowani i profesjonalni nauczyciele, także ci, których zdecydowana większość była przeciwna połączeniom, a nie fakt, że Pani Ciszewska jest dyrektorem.
Kto zyskał? No parę osób zyskało stanowiska, parę uratowało, parę zyska - szczególnie z rodzin i znajomych radnych popierających inicjatywę burmistrza. Brawo, brawo ... opłacało się! |
| Usiłuję zrozumieć jak to możlwe by 15 nauczycielom sp brakowało godzin, w gimnazjum wszyscy mieli etaty a po połaczeniu etaty mają wszyscy choć trzeba było jeszcze zapewnić godziny ex-dyrektorowi sp. |
Błędnie przepisany kod, przepisz powyższy kod wspak.
Komentarz został wysłany poprawnie i czeka na akceptację