Historia i my grajewianie…
2013-04-09 10:28:18
W Grajewie powstała grupa inicjatywna do powołania stowarzyszenia patriotycznego im. Cecylii Roszkowskiej ps. „Antygona”- zapomnianej bohaterki ziemi grajewskiej. Oto jej krótka biografia, opracowana przez p. Henryka Modzelewskiego, byłego dyrektora Korespondencyjnego Liceum w Grajewie i ukazana w „Gazecie Grajewskiej” nr 36-37 w 1997 roku.
„ Urodziła się w 1920 roku w Czarnowie, gm. Szczuczyn. Ojciec jej pracował w straży granicznej a w ostatnich latach w Urzędzie Celnym w Grajewie. Wychowana w wybitnie patriotycznej i religijnej rodzinie ( brat jej ojca, Antoni Roszkowski, był infułatem w Kurii Biskupiej w Łomży ). Naukę w szkole średniej rozpoczęła w Gimnazjum w Grajewie a następnie kontynuowała w Liceum Pedagogicznym w Łomży. Pełna młodzieńczej energii, zawsze aktywna w pracach społecznych, przez wszystkie lata nauki należała do harcerstwa. Ucząc się w Grajewie należała do 1 Drużyny Grajewskiej Chorągwi Białostockiej. Odznaczała się wielkim patriotyzmem.
Pracę nauczycielską rozpoczęła w 1939r. w okolicach Moniek, gdzie mieszkała jej starsza siostra Regina Niesiołowska, której mąż, oficer Wojska Polskiego ( prawnuk Józefa Ignacego Kraszewskiego ) na tym terenie, w czasie okupacji sowieckiej ukrywał się i działał w podziemiu, organizując struktury ZWZ.
Już w pierwszych miesiącach okupacji niemieckiej została zwerbowana do AK. Przyjęła pseudonim „Antygona”. Ze względu na znajomość języka niemieckiego została skierowana przez AK do pracy przy niemieckim komisarzu rolnym w Glinkach koło Szczuczyna jako tłumaczka. Tam uzyskane informacje od Niemców przekazywała swoim konspiracyjnym przełożonym.
W godzinach popołudniowych prowadziła tajne nauczanie. Wieś Glinki jak również Czarnowo, gdzie mieszkała jej rodzina, były ośrodkiem intensywnej pracy konspiracyjnej. „Antygona” z całym przekonaniem włączyła się do tej niebezpiecznej pracy. Szczególnie zaangażowała się do pracy w komórce kontaktów z ludnością mazurską oraz francuskimi jeńcami wojennymi w Prusach Wschodnich, a szczególnie w sąsiednim powiecie pilskim, gdzie duża liczba jeńców francuskich pracowała na gospodarstwach rolnych jako robotnicy rolni. Jej praca polegała na kolportowaniu odezw, listów i ulotek antyhitlerowskich adresowanych do oficerów i żołnierzy niemieckich i ich rodzin, wrzucania ich do skrzynek pocztowych i domowych.
Mieszkanie rodziny Cecylii Roszkowskiej w Czarnowie stało się miejscem kontaktów partyzanckich, gdzie znajdowali również wsparcie materialne i odpoczynek. Razem z Cecylią współpracowały jej dwie siostry Bogumiła i Regina Niesiołowska, wdowa po zamordowanym przez NKWD oficera Wojska Polskiego, również członka ZWZ.
Najbardziej intensywny i niebezpieczny okres pracy konspiracyjnej Cecylii Roszkowskiej przypada na rok 1943, w końcu którego została aresztowana i osadzona w więzieniu w Grajewie. Strasznie katowana różnymi formami tortur. Najczęściej przebywała w karcerze. Od ciągłego bicia, całe jej ciało było sine i zbroczone krwią. Kiedy zachorowała na tyfus plamisty, odmówiono jej wszelkiej pomocy lekarskiej. Mimo tych strasznych tortur nie wydała nikogo. Z więzienia udało się jej przemycić jedyny list, w którym prosiła siostrę Reginę ( młodsza siostra Bogumiła została wywieziona na przymusowe roboty do Rzeszy ) ażeby opuściła dom rodziców i ukryła się, ponieważ grozi jej aresztowania i pewna śmierć, prosiła o dostarczenie jej białej sukienki.
Skrępowana kolczastym drutem, została rozstrzelana o północy z 14 na 15 lipca 1944r ( rocznica Grunwaldu ), a zwłoki jej zostały zakopane w przygotowanym za dnia rowie obok budynku więziennego.
Po wyzwoleniu Grajewa, jeszcze zimą 1945r, zwłoki Cecylii Roszkowskiej zostały ekshumowane. W czasie ekshumacji stwierdzono, że wszystkie dane wskazywały na to, iż Cecylia Roszkowska jeszcze żywa została przywalona ziemią. Po ekshumacji nastąpiło przeniesienie zwłok na cmentarz parafialny w Grajewie do zbiorowej mogiły ofiar hitleryzmu.
Ta krótka biografia harcerki, Cecylii Roszkowskiej, powinna przypominać, utrwalać wśród obecnej młodzieży chlubne dokonania i poświęcenia dla Ojczyzny poprzednich pokoleń harcerstwa naszego regionu.”
Zapraszamy miłośników ziemi grajewskiej do wsparcia naszej inicjatywy.
Więcej informacji udzielimy piszącym do nas: patriocigrajewa@o2.pl, patriocigrajewa@tlen.pl, bądź dzwoniącym ; ~535 549 209, ~668 525 496.
Grupa inicjatywna.
| NIcodsie Stefan Kosiewski do Adama Sandauera. Zarys estetyki Chazarów FO163 ZR
"...Lenin, który mierzył zaledwie 152 cm. Czy Lech Kaczyński był dużo większy od Jarosława Kaczyńskiego, którego na żadnej demonstracji człowiek przecież nie dojrzy z wianuszka rosłych ochroniarzy polskich etnicznie, opłaconych z budżetu państwa, ze środków przyznawanych wszak na działalność polityczną, a nie na zasłanianie tchórza, który zwykłym ludziom ręki podać się boi, żeby nie dostać parchu. Tym powinien się wreszcie zająć prokurator chazarski. Papież Franciszek wychodzi przecież z papamobile, brata się z ludźmi, całuje sparaliżowanych i jakoś nikt jeszcze od tego nie umarł ze strachu." |
Błędnie przepisany kod, przepisz powyższy kod wspak.
Komentarz został wysłany poprawnie i czeka na akceptację