Certyfikat ISO a identyfikatorów brak
2012-02-05 11:34:42
Dlaczego w grajewskim urzędzie miasta pracownicy nie mają identyfikatorów – zastanawia się czytelnik. Przecież to nie dorzeczne, aby w miejscu, gdzie pracuje tyle ludzi, w rożnych wydziałach, nie było wiadomo z którym z naczelników się rozmawia. Do którego ewentualnie kierować pytania zwłaszcza, gdy wskazany zostanie wyłącznie z nazwiska.
W urzędzie spotyka się często młodych ludzi na stażu czy pracach interwencyjnych, bardzo często nie odbiegających wyglądem od pracownika urzędu. Zatem nasuwa się pytanie czy napotkany na korytarzu człowiek w garniturze to urzędnik, czy może inny interesant - kontynuuje w swoim liście czytelnik.
Nurtujące pytanie zadaliśmy burmistrzowi miasta, Adamowi Kiełczewskiemu.
- Nie jesteśmy jedynym urzędem, gdzie brakuje tego typu oznaczeń, trzebaby było sprawdzić dokumenty regulujące czy rzeczywiście jest obowiązek, czy widnieje tam zapis dotyczący noszenia identyfikacji personalnej przez pracowników, ewentualnie gdyby był to dlaczego nie jest stosowany - tłumaczy burmistrz miasta.
Certyfikat ISO - identyfikatorów brak
Pamiętam kiedyś był taki zwyczaj, nie wiem czy wynikało to z zarządzenia wcześniejszych władz czy nie, ale o ile sięgam pamięcią jakiś czas temu pracownicy nosili przypinane plakietki na ubraniach, wówczas było wiadomo z którym pracownikiem się rozmawia i do którego ewentualnie wrócić, gdyby była taka potrzeba - mówi napotkana Pani Teresa, nazwisko do wiadomości redakcji. Uważam, że urząd mający certyfikat ISO powinien być wyposażony w tego typu identyfikatory. Może pomyśleć, aby ten obowiązek powrócił – dodaje pani Teresa.
Jak widać zwykła plakieta, której brak może być istotnym problemem dla interesantów, zatem wszystkie urzędy powinny pomyśleć o wprowadzeniu jednolitej identyfikacji pracowników, w końcu to instytucje państwowe.
Błędnie przepisany kod, przepisz powyższy kod wspak.
Komentarz został wysłany poprawnie i czeka na akceptację