Fotoradar sprzedany na części
2015-08-21 15:55:12
Nie miał ważnej homologacji i przestał być potrzebny z chwilą likwidacji straży miejskiej. Oczekiwano za niego kwotę 50 tys zł lecz nie było chętnego. Teraz fotoradar poszedł na części a kwota otrzymana za urządzenie to 5 tys zł.
W minionej kadencji do tematu likwidacji straży miejskiej radni podchodzili dwukrotnie. Za pierwszym razem pomysł likwidacji spalił na panewce, za drugim większością głosów straż miejska została zlikwidowana. Strażnicy miejscy mieli do swojej dyspozycji różny sprzęt, m.in fotoradar. Mierzył prędkość od 30 do 300 km na godzinę z dokładnością do 1 km. To urządzenie "zdejmowało" nogę z gazu za szybkim kierowcom, budząc różne emocje i opinie. Każdy, kto dzięki niemu otrzymał zdjęcie z przejazdu, nie należał do najszczęśliwszych ludzi na ziemi. Z chwilą likwidacji straży miejskiej wyposażenie strażników zostało zbyte. Jedak na fotoradar nie było chętnego. Miasto kilkukrotnie chciało go sprzedać za kwotę 50 tys złotych, bez skutku. W końcu urządzenie zostało sprzedane za 5 tys złotych. Nabyła go firma, która specjalizuje się w takim sprzęcie. Prawdopodobnie urządzenie pójdzie na części.
Historia tego fotoradaru zaczęła się 8 lat temu. Wówczas podjęto decyzje o jego zakupie, a kosztował on około 200 tys złotych. W opinii społeczeństwa narastało przekonanie, że straż miejska nie powinna zajmować się "łapaniem" kierowców. Przekonanie to prowadziło do negatywnych emocji, następnie presji społeczeństwa. Gdyby straż miejska zajmowałaby się głównie pilnowaniem porządku w mieście, to z pewnością w pierwotnym czy innym kształcie byłaby do teraz.
Fot. archiwum
Błędnie przepisany kod, przepisz powyższy kod wspak.
Komentarz został wysłany poprawnie i czeka na akceptację